Lena Dunham niewątpliwie zrewolucjonizowała sposób przedstawiania siebie, filmowego 'ja'. Pokazywania kobiety z jej własnego punktu widzenia, poprzez robienie ze słabości i niedoskonałości, czy to ciała, czy charakteru, mocnych stron i lokowanie ich w humorystycznych, a raczej tragikomicznych akcentach. Ta rewolucja polega przede wszystkim na totalnej szczerości i autentyczności. Zredefiniowała sposób opowiadania i widać, że znajduje coraz szersze grono naśladowców, zwłaszcza w tej sferze niezależnej, indie. Sporo tej inspiracji widać również w 'Afternoon Delight'. Bo Rachel to taka 10 lat starsza Hanna. Ma męża którego kocha, ale nie uprawia z nim seksu od miesięcy. Dziecko, z którym nie potrafi się bawić. Chodzi do terapeutki, którą zamiast pomóc, ciągle 'dzieli się' z nią własnymi doświadczeniami z lesbijskiego związku (przezabawna Jane Lynch). Ot takie małe dramaty współczesnej, znudzonej kobiety. Sytuacja zmienia się, gdy Rachel w klubie dla dorosłych poznaje McKeenę - striptizerkę, która określa się jako 'Sex worker'. Nowa znajoma wprowadza sporo świeżości w schematyczne życie bogatej i trochę zblazowanej pani domu. Pod pretekstem pomocy dziewczynie, Rachel podświadomie widzi szansę na pomoc sobie i naprawę swojej relacji z mężem. Odważne podejście McKeena do seksu fascynuje starszą koleżankę, trochę ją otwiera, ale także w jakimś stopniu nakręca, ekscytuje, podnieca. Żeby nie powiedzieć, że jej imponuje.
'Afternoon Delight' to debiut fabularny Jill Soloway, znanej i cenionej reżyserki serialowej i to widać w filmie już chociażby po aktorach, którzy dosłownie wyjęci są z mniej lub bardziej popularnych produkcji telewizyjnych. Debiut to jednak udany. Jasne, film ma lepsze i gorsze momenty, poczucie humoru chwilami na poziomie żartów z Facebooka i Twittera, etc. Mocną jego stroną są jednak właśnie aktorzy. Słodka Juno Temple i rzadko widywana na pierwszym planie, bardzo utalentowana Katherine Hahn dają piękny popis niezwykle szczerej gry. Sam film to spojrzenie przez bardzo dokładną lupę na typową matkę z amerykańskich przedmieści. Idealny na leniwe popołudnie i zdecydowanie nie tylko dla zdesperowanych gospodyń domowych, wszak zachwycił się nim sam mistrz Tarantino...
Afternoon Delight (2013) reż. J. Soloway
'Afternoon Delight' to debiut fabularny Jill Soloway, znanej i cenionej reżyserki serialowej i to widać w filmie już chociażby po aktorach, którzy dosłownie wyjęci są z mniej lub bardziej popularnych produkcji telewizyjnych. Debiut to jednak udany. Jasne, film ma lepsze i gorsze momenty, poczucie humoru chwilami na poziomie żartów z Facebooka i Twittera, etc. Mocną jego stroną są jednak właśnie aktorzy. Słodka Juno Temple i rzadko widywana na pierwszym planie, bardzo utalentowana Katherine Hahn dają piękny popis niezwykle szczerej gry. Sam film to spojrzenie przez bardzo dokładną lupę na typową matkę z amerykańskich przedmieści. Idealny na leniwe popołudnie i zdecydowanie nie tylko dla zdesperowanych gospodyń domowych, wszak zachwycił się nim sam mistrz Tarantino...
Afternoon Delight (2013) reż. J. Soloway