niedziela, 12 stycznia 2014

25 Najlepszych Filmów wg. Nie Wierzę w Życie PozaFilmowe!

Rok 2013 pod względem filmowym przyniósł wiele miłych zaskoczeń, kilka mniejszych lub większych rozczarowań i przede wszystkim bardzo dużo dobrego, a nawet bardzo dobrego kina. Rok, w którym swoje nowe filmy pokazywało wielu cenionych i lubianych przez NWwŻPF reżyserów, jak Refn, Coppola, Cianfrance, Polański, Tarantino, Korine, Vinterberg i wielu wielu innych. Problem jednak w tym, że nie przyniósł chyba ani jednego filmu, który uderzył by w NWwŻPF, powalił na kolana, sparaliżował i nie pozwolił o sobie zapomnieć przez bardzo długi czas. Stąd też tak wiele filmów nadawało się do pierwszej dziesiątki tego zestawienia, ale był spory problem z wyborem tego jednego, najlepszego. NWwŻPF z góry uprzedza też, że nie widziało wszystkich polskich premier i kilku, podobno świetnych filmów, w tym zestawieniu właśnie z tego powodu nie znajdziecie, np. 'Pieta', 'Ida' 'Przeszłość', czy 'Za wzgórzami'. Tym samym NWwŻPF zobowiązuję się do rychłego nadrobienia zaległości i jeśli tylko będą to faktycznie godne uwagi pozycje, poinformowania Was o tym. A teraz zaczynamy odliczanie...

25. Bling Ring, reż S. Coppola

Nikt nie potrafi tak przenikliwie wejść w świat nastoletniego umysłu jak Sofia Coppola. Tym razem dostajemy bardzo głęboką analizę bardzo płytkich ludzi. Coppola jest wyjątkowo brutalna wobec przedstawicieli pokolenia 'Jukendens', uwieczniających każdą minutę swojego 'fancy' życia na tzw 'samojebkach', dla których celebryci są bogami, a facebook wyrocznią. Pokazuje ich infantylizm, naiwność i bezgraniczną głupotę - głupsza od nich jest tylko Paris Hilton. Cały tekst...

24. Blue Jasmine, reż. W. Allen

Blue Jasmine
Woody Allen coraz bardziej gubi się i zjada swój własny ogon. Ciężko szukać świeżości w jego filmach, konsekwentnie idzie dawno wydeptanymi ścieżkami. Dla niektórych to zarzut, inni uważają, że taki już jego styl, urok. Nie inaczej jest w przypadku 'Blue Jasmine'. Jest jednak coś, dla czego warto obejrzeć ten film - Cate Blanchett. Aktorka stworzyła zdecydowanie najlepszą rolę w karierze, wcielając się w gadatliwą neurotyczkę zagrała Allena lepiej niż sam Allen. W połączeniu z kilkoma niezłymi kwestiami, którymi reżyser ją uraczył daje nam może nie wybitny obraz, ale godna uwagi komedię.

23. Drugie oblicze, reż. D. Cianfrance

Derek Cianfrance trochę zawiódł, albo oczekiwania po genialnym 'Blue Valentine' były po prostu zbyt wysokie. 'Drugie oblicze' to solidna bardzo mocna rzecz, która staje się jeszcze mocniejszą gdy na ekranie pojawia się Gosling. Reżyser znów rozprawia o ojcostwie, tym razem z perspektywy trzech mężczyzn i tego jaki wpływ na ich życie miał właśnie ojciec. Melancholijnie i na wyciszonych tonach opowiada o trudnych i bardzo emocjonalnych sprawach. Trzy akty, trzy inne historie i niestety trzy bardzo różne poziomy opowiadania.

22. Cezar musi umrzeć, reż. P. Taviani, V. Taviani

Drugie oblicze
Ekranizacji dramatów Szekspira było wiele, jednak ta zaproponowana przez legendy włoskiego kina, Braci Taviani, jest wyjątkowa. Stworzyli poruszający obraz z pogranicza dokumentu, reportażu z prób do sztuki i przede wszystkim wciągającej fabuły. Aktorami są prawdziwi więźniowie, a historia Cezara jest tutaj tylko tłem, a jednocześnie silnym bodźcem do refleksji dla występujących w niej skazańców. W kolejnych scenach uświadamiają sobie wagę popełnionych czynów, poznają prawdę o samych sobie. Film jest o wewnętrznej przemianie, odkrywaniu siebie na nowo i narodzinach świadomości.

21. Broken, reż. R. Norris

Skunk ma 11 lat. Dojrzewa. Jej życie diametralnie zmienia się każdego dnia. Nowa szkoła, pierwszy pocałunek, zaczątek czegoś, co umownie można nazwać związkiem. Wszystko to na tle wydarzeń, które wstrząsną jej najbliższym sąsiedztwem. Bo 'Broken' to także film o przemocy. Najbardziej spokojny i niepozorny film o przemocy jaki NWwŻPF kiedykolwiek widziało. Pięknie sfotografowany, stopniujący emocje w każdej kolejnej sekundzie. Angielskie przedmieścia pokazane trochę inaczej. Pod idealnym przykryciem skrywają mnóstwo kłamstw, niedomówień i obłudy. Godny podziwu w filmie Norrisa jest także realizm. 'Broken' posiada bowiem to, co NWwŻPF w filmach lubi najbardziej - małe smaczki, które sprawiają, że bohaterowie są w naszych oczach tak bardzo prawdziwi. Gdy Skunk prosi ojca o nowy telefon, widzisz siebie sprzed paru lat, a takich perełek w filmie jest znacznie więcej. 'Broken' to piękny wizualnie i nie tylko film, który mimo, że bywa smutny, to nigdy nie pesymistyczny.


Sugar Man
20. Sugar Man, reż. M. Bendjelloul

Do pierwszej dwudziestki wchodzimy z pieśnią na ustach. Ten dokument nie jest wcale o świetnym, niedocenionym i nikomu nie znanym muzyku. To film o ludziach, którzy mieli z nim styczność i których życie odmieniła jego muzyka. Sposób w jaki o nim opowiadają, ekspresja, ton głosu, pasja w oczach są niedopisania i przyprawia o gęsią skórkę. Podobnie jak jego muzyka Bez wątpienia Sugar Man to postać absolutnie fascynująca i niezwykła, a film o nim jest interesującym spojrzeniem na jego życie, muzykę i specyficzny rodzaj kariery oraz popularności.

19. Soderbergh (Panaceum, Wielki Liberace)


W tym roku aż dwa filmy tego na swój sposób fascynującego amerykańskiego reżysera trafiło do polskich kin.Oba bardzo dobre, jedne z lepszych w karierze, dlatego NWwŻPF postanowiło, że wyróżni reżysera w tym wypadku.. Przede wszystkim nie szkodzić - tak brzmi przesłanie przysięgi, którą każdy młody lekarz składa przed rozpoczęciem kariery. Początkowo wydaje się, że właśnie o tym jest film. Soderbergh kieruje nas na tory medyczno-ekonomicznego dramatu i chce żebyśmy uwierzyli, że będzie rozprawiał o bezsilności jednostki wobec wielkich korporacji farmaceutycznych, które sponsorują i obdarowują 'drobnymi' upominkami lekarzy w zamian za to, że przepisują swoim pacjentom ich produkty. W trakcie całej podróży pociąg ten gwałtownie zmieni swój kierunek kilka razy, żeby nie powiedzieć że wręcz się wykolei.Tak oto finalnie otrzymujemy bardzo dobry thriller, który oprócz tego, że kilka razy nas zaskoczy, to jeszcze buduje w nas napięcie z każdą kolejną minutą. Akcja rozwija się w nim spokojnie,
Stoker
czego nie można powiedzieć o emocjach, które w nas budzi. Soderbergh tworzy dramat trzech aktorów, przy czym jest on całkowicie zdominowany przez kobiety. Znani aktorzy zawsze mają słabość do występów u tego reżysera, nie inaczej jest tym razem. Obok Rooney Mary i Jude'a Law, mamy także Catherine Zeta-Jones w drugoplanowej, ale bardzo wyrazistej roli, nie wiem czy nie najlepszej w karierze. Równie dobrym, a może nawet lepszym filmem jest 'Wielki Liberace'. Tekst o Liberace...

18. Płynące wieżowce, reż. T. Wasilewski

Polska się zmienia. Te zmiany wciąż następują pół kroku po reszcie zachodniego świata, jednak jest to już tylko pół kroku, nie dekada. Może o tym świadczyć chociażby sytuacja polskiego kina i to, że dwa z pięciu najważniejszych polskich filmów roku tak szeroko zajmuje się tematyką gejowską - 'W imię...' Szumowskiej i 'Płynące wieżowce'. Przełom, czy tylko zwykłe uleganie modzie? Na gruncie naszego kraju to faktycznie coś nowego, jednak jeśli spojrzeć szerzej to film Wasilewskiego nie wyróżnia się szczególnie, ot bardzo dobry film branżowy. Mimo, że reżyser na siłę próbuje uniknąć tej szufladki, przekonując że to historia uniwersalna. Ciekawie zarysowany jest wątek relacji głównego bohatera z matką, bardzo luźno nawiązujący do kompleksu Edypa, albo raczej w tym wypadku do kompleksu Jokasty. Film jest również bardzo ładny wizualnie. Na uznanie zasługuje świetna scena przejazdu po kolejnych poziomach piętrowego, betonowego garażu.

Django
17. Kapitan Phillips, reż. P. Greengrass

Tom Hanks znów udowadnia, że na ekranie kinowym może zrobić wszystko. Rolą kapitana transportowego statku porwanego przez somalijskich piratów wraca do najwyższej aktorskiej formy. Nadał bohaterowi taką ludzką twarz i pokazał jak bardzo niezwykłe rzeczy może zrobić zwykły człowiek w obliczu śmierci. Greengrass gra na wszystkich emocjach i doprowadza widza dosłownie na skraj fotela kinowego, żeby na samym końcu dosłownie go w ten fotel wbić. Umiejętnie buduje napięcie i w ciekawy sposób przedstawia różnice kulturalnie. Nie dzieli bohaterów na białych i czarnych, dobrych i złych. Sprawia, że chwilami współczujemy również porywaczom.

16. W imię..., reż. M. Szumowska

Ksiądz Adam (Chyra) jest 'spoko'. Jego podopieczni przepadają za nim. Nie smęci, nie moralizuje, ale wychowuje mądrze. Gra z nimi w piłkę, napije się piwa pod sklepem, za pokutę zadaje bieganie. Bo bieganie jest ważne dla Księdza Adama, pozwala skupić się na myśleniu, ale przede wszystkim jest ucieczką od wątpliwości i słabości. Film rozpoczyna się zresztą sceną biegu. W pięknie sfotografowanych kadrach bohater szarym świtem przemierza lasy. Gołym okiem widać nawiązania do samotnych, wielkomiejskich bohaterów, jak chociażby Brandona ze 'Wstydu' McQueena i przydługawej sceny biegu ulicami Nowego Jorku. W filmie nawiązań jest więcej. Dynia (Kościukiewicz) to istne skrzyżowanie Gilberta Grape'a z village hipsta. Outsider w ponaciąganych swetrach, upośledzony brat, trochę toksyczna rodzina i znów chęć ucieczki. Może właśnie to tak bardzo zbliża bohaterów do siebie. W księdzu, Dynia znajduje bratnią duszę. Milcząca przyjaźń stopniowo przeradza się w coś głębszego, silniejszego. Cały tekst...

Wenus w futrze
15. Labirynt, reż . D. Villeneueve 

'Labirynt' to jeden z lepszych, mocniejszych i ciekawszych thrillerów ostatnich lat. Dennis Villeneueve wciąga nas w ciekawą grę, serwując mnóstwo pytań i udzielając niejednoznacznych odpowiedzi. Jesteśmy również świadkami doskonałego pojedynku aktorskiego.  Z jednej strony minimalistyczny, stonowany i spokojny Jake Gyllenhaal, a z drugiej przepełniony testosteronem, wściekłością i bólem ojca poszukującego córki Hugh Jackman. Ten drugi popełnił chyba tym filmem 'życiówkę', NWwŻPF nie może wyjść z podziwu, że rola ta jest wszędzie tak bardzo pomijana. Przyznać trzeba jednak, że w tej kategorii konkurencja jest ogromna w tym roku.

14. Stoker, reż Chan-wook Park

'Stoker' zachwyca formą. Zapewnia estetyczny orgazm w każdej sekundzie oglądania. Począwszy od wysmakowanej czołówki z pojawiającymi się finezyjnie nazwiskami twórców, aż do napisów końcowych (również w niestandardowej formie), jesteśmy raczeni uciechami wizualnymi na najwyższym poziomie. Park bawi się kamerą, manipuluje światłem, igra z kolorami, dając nam chłodną historię skąpaną w ciepłych odcieniach żółci i czerwieni, wspaniale się komponujących ze sobą na ekranie. Cały tekst...

Holy Motors
13. Django, reż. Q. Tarantino

Tarantino, DiCaprio,Waltz. Czy trzeba dodawać coś jeszcze?

12. Wenus w futrze, reż. R. Polański

Polański genialne podkreśla swoisty paradoks różnic i współistnienia płci przeciwnych. Z jednej strony pokazuje kobietę w roli podrzędnej, jako prezent ofiarowany przez boga mężczyźnie, coś w rodzaju nagrody za bycie mężczyzną. Jednocześnie stawia ją w pozycji dominującej, jako boski dar, coś nadludzkiego. 'Z woli nieba jestem tu, więc się do mnie módl' - śpiewała Renata Przemyk. Reżyser z wirtuozerią doświadczonego perwersa, bawi się, żongluje seksualnością swoich bohaterów. Umieszczając 'na górze' raz jego, raz ją, stanowczo wypowiada się w temacie gender, inteligentnie i z wyczuciem kpi sobie z teorii fallocentrycznej, stawiającej mężczyznę w centrum wszechświata. Cały tekst...

11. Holy motors, reż. L. Carax

Carax zabiera nas w surrealistyczną podróż po różnych etapach ludzkiej egzystencji. Wożąc nas białą limuzyną, w najlepsze bawi się konwencjami, bezczelnie czerpie z klasyków i próbuje znaleźć to co w życiu najważniejsze - jego sens. 'Holy Motors' to kino niełatwe, dziwaczne, nieszablonowe. 'Holy Motors' to kino piękne. I gdy tylko przestaniemy się zastanawiać co ten koleś (reżyser) bierze, zaczniemy odkrywać o co mu tak naprawdę chodzi.

Grawitacja
10. Grawitacja, reż. A. Cuaron

Balet nieważkości pełen piękna i koszmaru, tajemniczości i głębi, wspaniałej przestrzeni i śmiercionośnej pułapki. Cuaron trzyma publiczność w nieważkości zaraz obok astronautów - większość z nas bardziej w kosmosie nigdy nie będzie. Zdjęcia, za które odpowiada absolutny geniusz swojego fachu - Emanuel Lubezki - sprawiają, że jesteśmy tam wraz Georgem i Sandrą, patrzymy na to co oni, atakują nas te same fragmenty stacji kosmicznej. Fabularnie, wiadomo, nic wielkiego, odkrywczego, ot typowa amerykańska historyjka, ale I Don't Care! Cuaron dał mi najbardziej fascynującą i realistyczną kosmiczną podróż ever i to się liczy!

9. Tylko Bóg wybacza, reż. N. Winding Refn

'Tylko Bóg Wybacza', niczym antyczna tragedia, rozpisany jest na trzech aktorów - Julian, Matka i Policjant. Są to jednak zaledwie postaci drugoplanowe, bowiem pierwsze skrzypce w tej historii gra zemsta! Jedynym, który ślepo nie poddaje się jej urokowi jest Julian, czyli jeszcze bardziej milczący, poruszający się w zwolnionym tempie i odwracający w rytm muzyki głowę Ryan Gosling. Jest on typowym bohaterem tragicznym, targanym przeciwnościami losu, rozdartym pomiędzy szacunkiem i bezgranicznym oddaniem matce, a własnymi wartościami i zasadami, którymi kieruje się w życiu. Relacja Juliana z matką to jeden z ciekawszych wątków w filmie. Refn jawnie nawiązuje do historii Edypa. Julian także zabił ojca, a w filmie są sceny, gdzie wydaje się, że kolokwialnie mówiąc, za chwile przerżnie matkę, albo ona jego. Cały tekst...

Tylko Bóg wybacza
8. Rust and Bone, reż. J. Audiard

'Rust and Bone wprawia w nastrój refleksji, melancholii, żeby nie powiedzieć smutku. To twardy film, o twardych ludziach i dla twardej widowni. Oglądając go, trzeba być gotowym na lekką dewastację emocjonalną. Tragicznych wydarzeń nie brakuje w życiu bohaterów, jednak oni wydają się zostawiać to gdzieś z boku, odsuwać na dalszy plan. Starają się normalnie funkcjonować w dalekim od normalności świecie. Starają się po prostu żyć. Audiard, twórca nagradzanego 'Proroka', unika jak może ckliwych i pompatycznych rozwiązań, przez co historia staje się prawdziwa i jeszcze bardziej poruszająca. Dużo w tym zasługi głównych bohaterów, a przede wszystkim aktorów, którzy się w nich wcielają. On, Ali - mięśniak, cham, kobieciarz, twardziel z naturalną dobrocią i głęboko ukrytym wielkim sercem. Ona, Stephanie - pełna życia treserka orek, przykuta nagle do wózka inwalidzkiego, musi nauczyć się żyć od nowa.

7. Koneser, reż. J. Tornatore

'Koneser' to jedna z tych prostych historii miłosnych. Jest on - samotny, zakochany, skrzywdzony, ze złamanym sercem. Jest ona - skryta, pociągająca, igrająca z jego uczuciami, prawdziwa femme fatale. I jest tajemnica - zagadka, która jeszcze bardziej przyciąga go do niej, oplata się wokół szyi i z każdą kolejną minutą zaciska, nie pozostawiając żadnej drogi ucieczki. Cały tekst...

Rust and Bone
6. W kręgu miłości, reż. Felix van Groeningen

Groningen znów opowiada o indywidualistach. Elise i Didier, mimo dzielących ich różnic, zakochują się od pierwszego wejrzenia. On mówi, ona słucha. On jest zachłyśniętym amerykańską kulturą country Belgiem, ona piękną tatuażystką. On jest romantycznym ateistą, ona religijna realistka. Gdy ich córka zapada na poważną chorobę ich miłość zostaje poddana prawdziwej próbie. Cały tekst...

5. Królowie lata, reż. J. Vogt-Roberts

Jest w życiu każdego człowieka takie lato, gdy przestaje być on dzieckiem i wchodzi powoli w świat dorosłych. Gdy kumpel z piaskownicy staje się prawdziwym przyjacielem, a dziewczyna z sąsiedztwa pierwszym zauroczeniem. Właśnie to lato pokazał nam reżyser, odkurzając i spełniając jednocześnie wiele zapomnianych marzeń. Kto z nas bowiem nie chciał w dzieciństwie przeżyć takiej przygody, jak nasi bohaterowie? Uciec z domu i zamieszkać w  leśnym domku, w którym można robić milion najlepszych rzeczy z prawdziwymi przyjaciółmi? Skrajna naiwność tego filmu wszędzie indziej raziła by po oczach, niczym promienie słońca w prawie każdej jego scenie, ale nie tu. Tu jest absolutnie uzasadniona, wręcz pożądana. Czym bowiem byłyby marzenia bez naiwności? Cały tekst...

W kręgu miłości
4. Życie Adeli, reż. A. Kechiche

Adele swoją (miłość) spotkała na przejściu dla pieszych. Minęła ją w zwolnionym tempie, uderzyła w nią z prędkością błyskawicy. Była to miłość od pierwszego wejrzenia. Spotkała Adele, gdy ta szukała siebie, kształtowała swoją osobowość, odkrywała seksualność. Na imię jej było Emma. Znaki szczególne? Niebieskie włosy. Cały tekst...

3. Spring Breakers, reż. H. Korine

Korine stworzył niezwykle spójny film, w którym stężenie kiczu, kampu i absurdu jest daleko ponad normą, ale dzięki konsekwencji autora, kupujemy to i wierzymy mu. Neonową stylistykę, jaskrawe kolory, i rap na przemian z 'hitami' Britney Spears, konfrontuje z melancholią, czy wzniosłymi powtórzeniami niektórych dialogów. W poszarpany sposób portretuje współczesnych, nastoletnich hedonistów i nihilistów. 'Spring Breakers' to przede wszystkim James Franco! Postacią, którą tworzy w prawdziwym życiu gardzilibyśmy, jednak Franco dzięki charyzmie i wielkiemu talentowi przekonuje nas do niej. Alien to gangster, ale w jakiś sposób uroczy i bardzo pocieszny. Scena z fortepianem to mistrzostwo świata! 'Spring Breakers' powinno być przynajmniej na recepty, gdyż ma w sobie wiele z narkotyków, i to tych twardych! Pobudza ciało, rozwala umysł i nie chcesz żeby się skończyło. Spring Breakers Forever?

Spring Breakers
2. Frances Ha, reż. N. Baumbach

Brąz dla złotej dziewczyny w czarno-białych odcieniach. Frances jest tancerką. Samozwańczą artystką. Frances dużo biega. Czasami się przewraca, innym razem dosłownie fruwa. Frances nie ma stałej pracy. Jest wieczną stażystką, liczącą każdy grosz. Frances ciągle się przeprowadza. Bo Frances to taka typowa bohaterka naszych czasów, przedstawicielka pokolenia 'rozglądaczy' - ambitna, oczytana, nowoczesna kobieta, z siniakami na nogach idąca przez życie. No, w przypadku Frances biegnąca. Cały tekst...







1. Polowanie, reż. T. Vinterberg

Polowanie
Słowa. Pomagają w komunikacji, ułatwiają nam życie. Dzięki słowom możemy wyrażać swoje myśli, uczucia, emocje. Słowa tworzą historię, bywają silniejsze od czynów. Czasami jednak słowa mogą niszczyć. Przekonał się o tym Lucas, którego życie całkowicie rozpadło się po tym, jak został oskarżony o molestowanie małej dziewczynki. Vinterberg niezwykle trafnie przedstawia psychozę tłumu, ukazując nieumiejętność ludzi do zachowania w takich sytuacjach. Reakcje mieszkańców niewielkiej miejscowości wydają się chwilami bardzo przesadzone, ale takie są właśnie realia. W środowiskach takich, jak to przedstawione w filmie, nikt nie pyta o prawdę. Wyroki orzekane są w lokalnych sklepach, przy sąsiedzkich płotach, czy też kubku przyjacielskiej kawy. Naturalnym prawem człowieka jest prawo do obrony, jednak Lucas został go pozbawiony. Przed wieloma rzeczami można się obronić, ale nie przed słowami.'Polowanie' celowo w niektórych momentach jest przerysowane, żeby pokazać jak wielkimi i zaślepionymi konformistami jesteśmy. Vinterberg stworzył mocny i wstrząsający dramat psychologiczny, a niesamowita kreacja Mikkelsena dopełniła tylko dzieła. Przepełniony symboliką, z wieloma zapadającymi w pamięć scenami, jak ta w sklepie, czy w kościele, gdzie napiętnowanie Lucasa przywodzi na myśl męczeństwo Jezusa Chrystusa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz